Szlag mnie trafia, gdy odwiedzam facebooka, a tam co drugi znajomy publikuje zdjęcia i ogłoszenia o nieszczęśliwych zwierzętach!
Ludzie! Ogarnijcie się i pomyślcie. Waszych znajomych na fb można
podzielić na trzy kategorie:
1. Ci, którzy tak samo
jak inni wielkoduszni publikują każde zdjęcie nieszczęśliwej mordki i
myślą, że dzięki temu są najszlachetniejsi na świecie i teraz na pewno los tych
wszystkich zwierzaczków odmieni się w raj na ziemi.
2. Ci, którzy mają gdzieś los
tych zwierzaków. Są nieczuli, samolubni, albo jeszcze jacyś, ale
na pewno nie
udostępnią szlachetnego komunikatu.
3. W końcu ci, którzy gdyby mogli
to założyliby schronisko w swoim M1 i przygarnęli wszystkie czworonożne
przybłędy z okolicy, ale są świadomi, że to niemożliwe. Oni też nie udostępnią
tego, bo serce im się kraje na myśl, że problem jest tak duży, a oni tak
bezradni wobec niego. Takie komunikaty tylko ich irytują.
W ostatniej grupie widzę siebie, więc nie piszę tego, bo jestem
bezduszną, samolubną paskudą! Błagam zlitujcie się nade mną i moją psychiką!
Oczywiście inną sprawą jest zamieszczanie ogłoszeń o tym, że ktoś
ma już w domu realnego, znalezionego stworka i szuka dla niego domu albo chce
odnaleźć właścicieli, którym psotnik uciekł.
Chodzi mi raczej o moralizatorskie ogłoszenia, jak te o nie
porzucaniu psów z powodu wakacyjnego wyjazdu czy przemyślany zakup zwierzaka z
hodowli.
Jeśli ktoś ma trochę oleju w głowie i prawdopodobnie należy do
grupy nr 3, to z pewnością zastanowi się kilka razy nad konsekwencjami, zanim
zdecyduje się na przygarnięcie lub kupieni pupila. Idioci, którzy kupują
rasowego psa dla lansu biorą go dla lansu a nie dlatego, że chcą mieć psa,
przyjaciela i kochać go – efektów takiego działania chyba nie trzeba opisywać.
To często właśnie ci idioci pozbywają się psa przed wyjazdem na wakacje –
wyjazd do ciepłych krajów okazał się być bardziej lanserski.
Tak więc dajcie sobie spokój z tymi facebookowymi dobrodusznymi
publikacjami, bo świadomych bardziej nie uświadomicie, a idiotów po prostu
uświadomić się nie da. Ot co!
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz